Tym razem to jabłka nie do zjedzenia, a do przechowania smakołyków.. i nie tylko. Równie dobrze nadają się na przechowywanie różnych drobiazgów. A przy okazji ładnie wyglądają ustawione gdzieś na półce :)
Minionki atakują!
Gdy się kupuje nowy tablet, powstaje problem: w czym go przechować? Tym razem nie jest to gotowe sklepowe etui, tylko sympatyczny Minionek z filcu, który z ochroną tableta radzi sobie bardzo dobrze ;)
Ogólnie rzecz biorąc z filcem nie pracuję, ale Minionek był wart wypróbowania tego materiału :)
![]() |
W środku wkładka z materiału, w której z kolei jest karton usztywniający. Plus gumki, na których trzyma się tablet |
![]() |
Wersja z tabletem i piękne zapięcie na rzep |
![]() |
A z przodu mamy jeszcze kieszonkę na różne drobiazgi lub... na telefon :) |
Owoce letniej pracy
To lato zostało poświęcone dużeeeemu projektowi. Nowiutki kombajn Claas Lexion 580 w formie ciut (albo i trochę bardzo ciut) mniejszej niż oryginał. Miał być trochę mniejszy no ale urosło mu się w czasie i tak już zostało ;)
Oprócz tego trochę zdjęć pt. jak to było kiedy nie wszystko było gotowe :)
To by było na tyle. Wraz z końcem pracy skończyły się wakacje :(
![]() |
Missy stwierdziła, że pierwszy plan należy do niej. No i że zdjęcie bez niej się nie uda :) Przy okazji widać rozmiary kombajna :) |
![]() |
Trochę szczegółowiej... |
![]() |
Z tyłu |
![]() |
Z przodu i boku :D |
![]() |
Żeby było ciekawiej - rura jest ruchoma :) |
![]() | ||
I całkiem z przodu... który można odczepić :) |
Oprócz tego trochę zdjęć pt. jak to było kiedy nie wszystko było gotowe :)
![]() |
Niepomalowany, koła w trakcie powstawania, z rury wystają jeszcze rury :D |
![]() |
Koła już gotowe, trochę pomalowany, rura też wykończona |
![]() |
Jeszcze trochę więcej farby ;) |
![]() |
Przód przyłożony, ale w delikatnej rozsypce |
![]() |
A tu już ostateczne lakierowanie, no i nieskończona kabina, w której brakuje szyb :) |
Październik!
Prezentuję dziś moje jesienne kwiatki, włącznie z wazonem (niekoniecznie jesiennym). Co prawda zrobione w roku zeszłym, ale nadal świetnie ozdabiają pokój :)
Jesień...?
Witajcie.
Wiem, że ciągle jeszcze mamy sierpień, ale ja już wyczuwam delikatny zapach jesieni. W związku z tym na zdjęciach pokażę Wam quillling'ową taczkę z kwiatuszkami, która zrobiłam chyba rok temu, ale pięknie oddaje mój nastrój - jesienny! ;)
I uciekam zastanawiać się nad tym jak będzie wyglądał wrzesień. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moje blogowe co nieco :)
Wiem, że ciągle jeszcze mamy sierpień, ale ja już wyczuwam delikatny zapach jesieni. W związku z tym na zdjęciach pokażę Wam quillling'ową taczkę z kwiatuszkami, która zrobiłam chyba rok temu, ale pięknie oddaje mój nastrój - jesienny! ;)
I uciekam zastanawiać się nad tym jak będzie wyglądał wrzesień. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moje blogowe co nieco :)
Aniołek - już w całości anielski
Skończyłam pracę nad aniołkiem. Miał być dość dużej wielkości, po zmierzeniu okazało się że jego, (a raczej jej bo wyszła mi bardziej anielica), wzrost wynosi 60cm! :)
Włosy ostatecznie przekształciły się w loczki (na fryzjera się stanowczo nie nadaję!), suknia i skrzydła otrzymały kolor biały ze złotymi wykończeniami. Wyzwaniem okazało się dla mnie zrobienie noska, oczu i ust, bo nienawidzę tworzyć twarzy. Ale wyszło chyba dość znośnie. W rączki włożyłam kwiatuszki z krepiny, żeby trochę ożywić całość :)
Włosy ostatecznie przekształciły się w loczki (na fryzjera się stanowczo nie nadaję!), suknia i skrzydła otrzymały kolor biały ze złotymi wykończeniami. Wyzwaniem okazało się dla mnie zrobienie noska, oczu i ust, bo nienawidzę tworzyć twarzy. Ale wyszło chyba dość znośnie. W rączki włożyłam kwiatuszki z krepiny, żeby trochę ożywić całość :)
Anielska praca
Czasu brak, ale anioł coraz bardziej kompletny :-) Dziś uzyskał fryzurę,
teraz już musi poczekać cierpliwie do poniedziałku na otrzymanie barw i
twarzy... Wtedy pewnie zrobię więcej zdjęć :-)

Anielskiego weekendu! :-)
Autko z papierowej wikliny
Witajcie :)
Jak zwykle mój zapał do tworzenia nowych postów wyłączył się na trochę czasu, bo zawsze coś i zawsze ktoś... ale wracam, wytrwale kontynuuję wpisy (noo może z większymi i mniejszymi przerwami).
Dziś przedstawiam autko z papierowej wikliny, które zrobiłam według instrukcji Ani, z jej bloga www.aniainspiruje.blogspot.com (dziękuję!)
Za każdym razem jak ląduje na jej blogu to nie mogę się napatrzeć na jej prace :)
Autko otrzymało czerwoną karoserię ze srebrnymi wykończeniami i wylądowało jako prezent gwiazdkowy u mojego ukochanego :-)
Jak zwykle, z braku dobrego tła na zdjęciu, pobawiłam się trochę programem graficznym, żeby trochę "ulepszyć" zdjęcie. Myślę, że nawet mi się udało, jak na amatora ;)
Obecnie kroi się kolejna wiklinowa praca, dlatego pewnie kolejny post będzie jej dotyczył. Jest to dość dużych rozmiarów anioł, jak na razie z jednym skrzydłem i bez głowy - zdjęć nie pokażę, bo ich jeszcze nie zrobiłam, pewnie się za to wezmę dopiero jak skończę.
Dziękuję wszystkim osobom odwiedzającym mojego bloga i zachęcam do komentowania - przyda mi się trochę krytyki (i pozytywnej i negatywnej), i na pewno zwiększy się moja motywacja do dalszej pracy ;)
Pozdrawiam!
Jak zwykle mój zapał do tworzenia nowych postów wyłączył się na trochę czasu, bo zawsze coś i zawsze ktoś... ale wracam, wytrwale kontynuuję wpisy (noo może z większymi i mniejszymi przerwami).
Dziś przedstawiam autko z papierowej wikliny, które zrobiłam według instrukcji Ani, z jej bloga www.aniainspiruje.blogspot.com (dziękuję!)
Za każdym razem jak ląduje na jej blogu to nie mogę się napatrzeć na jej prace :)
Autko otrzymało czerwoną karoserię ze srebrnymi wykończeniami i wylądowało jako prezent gwiazdkowy u mojego ukochanego :-)
Jak zwykle, z braku dobrego tła na zdjęciu, pobawiłam się trochę programem graficznym, żeby trochę "ulepszyć" zdjęcie. Myślę, że nawet mi się udało, jak na amatora ;)
Obecnie kroi się kolejna wiklinowa praca, dlatego pewnie kolejny post będzie jej dotyczył. Jest to dość dużych rozmiarów anioł, jak na razie z jednym skrzydłem i bez głowy - zdjęć nie pokażę, bo ich jeszcze nie zrobiłam, pewnie się za to wezmę dopiero jak skończę.
Dziękuję wszystkim osobom odwiedzającym mojego bloga i zachęcam do komentowania - przyda mi się trochę krytyki (i pozytywnej i negatywnej), i na pewno zwiększy się moja motywacja do dalszej pracy ;)
Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)