Prezentuję dziś moje jesienne kwiatki, włącznie z wazonem (niekoniecznie jesiennym). Co prawda zrobione w roku zeszłym, ale nadal świetnie ozdabiają pokój :)
Jesień...?
Witajcie.
Wiem, że ciągle jeszcze mamy sierpień, ale ja już wyczuwam delikatny zapach jesieni. W związku z tym na zdjęciach pokażę Wam quillling'ową taczkę z kwiatuszkami, która zrobiłam chyba rok temu, ale pięknie oddaje mój nastrój - jesienny! ;)
I uciekam zastanawiać się nad tym jak będzie wyglądał wrzesień. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moje blogowe co nieco :)
Wiem, że ciągle jeszcze mamy sierpień, ale ja już wyczuwam delikatny zapach jesieni. W związku z tym na zdjęciach pokażę Wam quillling'ową taczkę z kwiatuszkami, która zrobiłam chyba rok temu, ale pięknie oddaje mój nastrój - jesienny! ;)
I uciekam zastanawiać się nad tym jak będzie wyglądał wrzesień. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moje blogowe co nieco :)
Aniołek - już w całości anielski
Skończyłam pracę nad aniołkiem. Miał być dość dużej wielkości, po zmierzeniu okazało się że jego, (a raczej jej bo wyszła mi bardziej anielica), wzrost wynosi 60cm! :)
Włosy ostatecznie przekształciły się w loczki (na fryzjera się stanowczo nie nadaję!), suknia i skrzydła otrzymały kolor biały ze złotymi wykończeniami. Wyzwaniem okazało się dla mnie zrobienie noska, oczu i ust, bo nienawidzę tworzyć twarzy. Ale wyszło chyba dość znośnie. W rączki włożyłam kwiatuszki z krepiny, żeby trochę ożywić całość :)
Włosy ostatecznie przekształciły się w loczki (na fryzjera się stanowczo nie nadaję!), suknia i skrzydła otrzymały kolor biały ze złotymi wykończeniami. Wyzwaniem okazało się dla mnie zrobienie noska, oczu i ust, bo nienawidzę tworzyć twarzy. Ale wyszło chyba dość znośnie. W rączki włożyłam kwiatuszki z krepiny, żeby trochę ożywić całość :)
Anielska praca
Czasu brak, ale anioł coraz bardziej kompletny :-) Dziś uzyskał fryzurę,
teraz już musi poczekać cierpliwie do poniedziałku na otrzymanie barw i
twarzy... Wtedy pewnie zrobię więcej zdjęć :-)
Anielskiego weekendu! :-)
Autko z papierowej wikliny
Witajcie :)
Jak zwykle mój zapał do tworzenia nowych postów wyłączył się na trochę czasu, bo zawsze coś i zawsze ktoś... ale wracam, wytrwale kontynuuję wpisy (noo może z większymi i mniejszymi przerwami).
Dziś przedstawiam autko z papierowej wikliny, które zrobiłam według instrukcji Ani, z jej bloga www.aniainspiruje.blogspot.com (dziękuję!)
Za każdym razem jak ląduje na jej blogu to nie mogę się napatrzeć na jej prace :)
Autko otrzymało czerwoną karoserię ze srebrnymi wykończeniami i wylądowało jako prezent gwiazdkowy u mojego ukochanego :-)
Jak zwykle, z braku dobrego tła na zdjęciu, pobawiłam się trochę programem graficznym, żeby trochę "ulepszyć" zdjęcie. Myślę, że nawet mi się udało, jak na amatora ;)
Obecnie kroi się kolejna wiklinowa praca, dlatego pewnie kolejny post będzie jej dotyczył. Jest to dość dużych rozmiarów anioł, jak na razie z jednym skrzydłem i bez głowy - zdjęć nie pokażę, bo ich jeszcze nie zrobiłam, pewnie się za to wezmę dopiero jak skończę.
Dziękuję wszystkim osobom odwiedzającym mojego bloga i zachęcam do komentowania - przyda mi się trochę krytyki (i pozytywnej i negatywnej), i na pewno zwiększy się moja motywacja do dalszej pracy ;)
Pozdrawiam!
Jak zwykle mój zapał do tworzenia nowych postów wyłączył się na trochę czasu, bo zawsze coś i zawsze ktoś... ale wracam, wytrwale kontynuuję wpisy (noo może z większymi i mniejszymi przerwami).
Dziś przedstawiam autko z papierowej wikliny, które zrobiłam według instrukcji Ani, z jej bloga www.aniainspiruje.blogspot.com (dziękuję!)
Za każdym razem jak ląduje na jej blogu to nie mogę się napatrzeć na jej prace :)
Autko otrzymało czerwoną karoserię ze srebrnymi wykończeniami i wylądowało jako prezent gwiazdkowy u mojego ukochanego :-)
Jak zwykle, z braku dobrego tła na zdjęciu, pobawiłam się trochę programem graficznym, żeby trochę "ulepszyć" zdjęcie. Myślę, że nawet mi się udało, jak na amatora ;)
Obecnie kroi się kolejna wiklinowa praca, dlatego pewnie kolejny post będzie jej dotyczył. Jest to dość dużych rozmiarów anioł, jak na razie z jednym skrzydłem i bez głowy - zdjęć nie pokażę, bo ich jeszcze nie zrobiłam, pewnie się za to wezmę dopiero jak skończę.
Dziękuję wszystkim osobom odwiedzającym mojego bloga i zachęcam do komentowania - przyda mi się trochę krytyki (i pozytywnej i negatywnej), i na pewno zwiększy się moja motywacja do dalszej pracy ;)
Pozdrawiam!
Czerwona torebka
W końcu skończyłam :-) Czerwona torebka na zamówienie jest gotowa aby trafić do swojej właścicielki :-)
Poniżej zamieszczam zdjęcia efektu końcowego :-)
Trochę zajęło wykończenie torebki - wszystkie małe szczegóły - zamek, uchwyty na dłuższy pasek, stworzenie dłuższego paska (palce mnie bolą od szycia!)
W ostateczności zakończenie torebki zostało przypieczętowane złamaną igłą ;-)
Poniżej zamieszczam zdjęcia efektu końcowego :-)
Trochę zajęło wykończenie torebki - wszystkie małe szczegóły - zamek, uchwyty na dłuższy pasek, stworzenie dłuższego paska (palce mnie bolą od szycia!)
W ostateczności zakończenie torebki zostało przypieczętowane złamaną igłą ;-)
Tym razem zdecydowałam się na wyłożenie wnętrza materiałem - jak na prawdziwą torebkę przystało! |
W międzyczasie...
Praca nad torbą trwa, złożona jest, zszyta prawie też, jednak jeszcze trochę pracy zostało.
W międzyczasie powstała kolejna bransoletka z imieniem, tym razem dla Jagody, a przy okazji również mały koszyczek na bransoletki w kolorze białym.
Wszystko widać na zdjęciach poniżej. Koszyczkowi, żeby mu smutno nie było, postawiłam obok czerwoną różyczkę z krepiny :)
W międzyczasie powstała kolejna bransoletka z imieniem, tym razem dla Jagody, a przy okazji również mały koszyczek na bransoletki w kolorze białym.
Wszystko widać na zdjęciach poniżej. Koszyczkowi, żeby mu smutno nie było, postawiłam obok czerwoną różyczkę z krepiny :)
Bransoletki z imionami
Dwie małe damy poprosiły mnie ostatnio żebym im zrobiła bransoletki, po tym jak zamieniłyśmy papierki po cukierkach, które jadły w jedną z takich bransoletek.
Powstały dwie kolorowe bransoletki - jedna dla Marysi, druga dla Wiktorii :-)
Zdjęcia bransoletki pierwszej (tej z papierków po cukierkach) nie pokażę, bo Marysia się z nią nie rozstaje ;-)
Pokażę za to dwie pozostałe :)
Bransoletki z papieru i taśmy to przepis na to jak w szybki i łatwy sposób stworzyć coś, co drugiej osobie może sprawić dużo radości ;) Do tego ogranicza nas tylko własna wyobraźnia i każda z bransoletek jest jedyna i niepowtarzalna.
Powstały dwie kolorowe bransoletki - jedna dla Marysi, druga dla Wiktorii :-)
Zdjęcia bransoletki pierwszej (tej z papierków po cukierkach) nie pokażę, bo Marysia się z nią nie rozstaje ;-)
Pokażę za to dwie pozostałe :)
Bransoletka Marysi "od tyłu" |
Imię Wiktoria jest wkoło bransoletki, nie byłam w stanie ująć całości |
Candy wrapper - moc papierków po cukierkach
Może nie tyle papierków po cukierkach ale na pewno moc ulotek i kolorowych czasopism :)
Niedawno całkiem spontanicznie powstała bransoletka z biedronkowych ulotek - patrz zdjęcie poniżej.
;)
Jej skład to papier z ulotek i taśma - bardzo szybkie i ekologiczne rozwiązanie na letnią bransoletkę.
A obecnie tworzy się większa praca - czerwona torebka. Na razie jest jeszcze w stanie "rozkładu", czeka na zszycie, ale już w tej formie prezentuje się nieźle :)
Efekt końcowy będzie taki jak tęczowa torebka poniżej :)
Co w niej najlepsze? Przyglądając się bliżej można doszukać się herbaty Lipton, winogron, znaku "Uwaga, ślisko" - wszystko to jest dowodem na to, że kolory z gazet można w praktyczny sposób wykorzystać :)
Niedawno całkiem spontanicznie powstała bransoletka z biedronkowych ulotek - patrz zdjęcie poniżej.
;)
Jej skład to papier z ulotek i taśma - bardzo szybkie i ekologiczne rozwiązanie na letnią bransoletkę.
A obecnie tworzy się większa praca - czerwona torebka. Na razie jest jeszcze w stanie "rozkładu", czeka na zszycie, ale już w tej formie prezentuje się nieźle :)
Efekt końcowy będzie taki jak tęczowa torebka poniżej :)
Co w niej najlepsze? Przyglądając się bliżej można doszukać się herbaty Lipton, winogron, znaku "Uwaga, ślisko" - wszystko to jest dowodem na to, że kolory z gazet można w praktyczny sposób wykorzystać :)
Biżuteria z papieru
Jak już wspominałam quilling jest dobrą techniką do tworzenia biżuterii. Co widać na poniższych zdjeciach.
Quilling'owe wyczyny
Większość osób tworzących quilling zaopatruje się w gotowe paski papieru. Ja wolę docinać swoje paseczki - w takich kolorach i o takich wymiarach, jakie mi są akurat potrzebne.
Prace z quillingu wyglądają tym lepiej, im są drobniejsze i dokładniejsze. Inna nazwa dla tej techniki to filigran papierowy (o czym nie każdy wie i nie każdy słyszał, w j.ang. jest to "paper filigree"), a jak wiadomo rzeczy filigranowe są bardzo małych rozmiarów. Quilling pozwala na stworzenie zarówno przestrzennych form jak i obrazów. Ponadto jest wspaniały jeśli chodzi o tworzenie biżuterii. Papier można polakierować i jest on wtedy trwalszy.
Zabierając się do quilling'u należy jednak pamiętać, że niezbędne jest uzbrojenie się w cierpliwość, szczegółowość i delikatność. Mimo tego, naprawdę warto spróbować tej techniki :)
Poniżej prace wykonane przeze mnie ;)
Prace z quillingu wyglądają tym lepiej, im są drobniejsze i dokładniejsze. Inna nazwa dla tej techniki to filigran papierowy (o czym nie każdy wie i nie każdy słyszał, w j.ang. jest to "paper filigree"), a jak wiadomo rzeczy filigranowe są bardzo małych rozmiarów. Quilling pozwala na stworzenie zarówno przestrzennych form jak i obrazów. Ponadto jest wspaniały jeśli chodzi o tworzenie biżuterii. Papier można polakierować i jest on wtedy trwalszy.
Zabierając się do quilling'u należy jednak pamiętać, że niezbędne jest uzbrojenie się w cierpliwość, szczegółowość i delikatność. Mimo tego, naprawdę warto spróbować tej techniki :)
Poniżej prace wykonane przeze mnie ;)
Szkatułka wykonana była w dwóch wersjach kolorystycznych. Najtrudniejsza okazała się pokrywa, ale udało się :) |
Lusterko miało mieć rameczkę z papierowej wikliny. Niestety wypadek przy pracy sprawił, że została tylko połowa lusterka. Idealnie wpasowała się w quillingowe słońce. |
Spongebob Kanciastoporty w wersji quilling :-) |
Papierowa wiklina
Szukając nowych pomysłów natknęłam się na wiklinę z papieru. Pierwsze kroki rozpoczynałam tu:
http://szuwarkowezacisze.blox.pl/html
Potem wystarczy już tylko własna wyobraźnia i duuużo gazet.
Poniżej rowerek i ogromny dwupoziomowy kosz.
http://szuwarkowezacisze.blox.pl/html
Potem wystarczy już tylko własna wyobraźnia i duuużo gazet.
Poniżej rowerek i ogromny dwupoziomowy kosz.
Subskrybuj:
Posty (Atom)